sobota, 10 października 2015

13. OŚWIADCZYNY a w tle awans, urodziny Luny, remont i kwiat śmierci.

***
Ach, co to była za noc (cd. odc. 12) ...


...









Pełna wracających uczuć,









rozmów,









wspomnień, nawet jeśli były to tylko mgliste fragmenty z mojego dawnego życia,







przytulania się i








znów przytulania...









   Zaprosiłam Chrisa do domu. Pewnie był zmęczony i głodny. Kiedy przygotowywałam dla niego posiłek, Chris nie mógł wyjść z podziwu:
- Jesteś niesamowita! Jak ty to wszystko ogarnęłaś? W obcym świecie, bez pieniędzy... A teraz jesteś samotną mamą... Pewnie nie było ci łatwo?


   Nie chciałam się nad sobą rozckliwiać. Wolałam raczej wiedzieć, jak to się stało, że zjawił się tu tak nieoczekiwanie...
- To twoje siostry mnie do ciebie wysłały. Suzanna była pełna niepokoju o ciebie, więc Caroline oddała mi swoje miejsce w kapsule. Suzi zjawi się pewnie za kilka dni. Mam nadzieję, że cieszysz się z  mojej obecności.


- Czy się cieszę? Jesteś spełnieniem moich najskrytszych marzeń. Dzięki Tobie zaczynam sobie coś przypominać. Twoja obecność sprawia, że mam jakieś małe przebłyski wspomnień, nawet nie wiesz, jak bardzo się cieszę!

Po kolacji zapytałam Chrisa, czy jest zmęczony. On szybko zaprzeczył:
- Nie, mamy tak wiele do nadrobienia...


Jednak wystarczyło, że się odwróciłam żeby załadować naczynia do zmywarki,


a Chris już słodko chrapał, zwinięty na mojej kanapie. Zostawiłam go, niech śpi.
Sama też poszłam położyć się, pewnie nie raz przyjdzie mi w nocy wstawać do Luny.


Jednak tak nie było. Tej nocy wyjątkowo dobrze się wyspałam, bo to Chris wstawał do małej. Szczęściara ze mnie!



Kiedy wstałam - zobaczyłam Chrisa przygotowującego śniadanie:
- Dzień dobry Kochanie, jak spałaś? Zaraz będzie śniadanko...
 i to wywołało WSPOMNIENIE!


Prawdziwe wspomnienie, jasne, klarowne, moje!

To był kampus, poranek, śniadanie...



- Dzień dobry Kochanie, jak spałaś? Zaraz będzie śniadanko...


Pamiętam też dokładnie to uczucie szczęścia i miłości, nic nie jest ważne, tylko MY.








- Wow - powiedział Chris - to ta sukienka, pamiętam. Ładnie w niej wyglądasz.
Chyba nie jestem przyzwyczajona do przyjmowania komplementów, ponieważ jedyne na co się zdobyłam to nieśmiały uśmiech, który pewnie był tylko dziwnym grymasem na mojej twarzy.


Podczas śniadania napomknęłam, że Luna ma dzisiaj urodziny. Reakcja Chrisa była błyskawiczna:
- To musimy uczcić naszą małą!
"Naszą małą" - jaki on jest kochany!
- Ok, ale ja zaraz idę do pracy, więc ...
- Więc, to ja się wszystkim zajmę! Nawet myślałem już nad pewnym projektem... Chodź, pokażę ci coś.
???

- Kosz? Kosz na śmieci? - zapytałam zmieszana
- Nie skarbie, kosz się przesunie a tam będzie wejście do... pokoju małej.
- Ale..
- Tak wiem, musisz lecieć do pracy.


- Wszystkim się zajmę, nie martw się. Miłego dnia.

"Wszystkim się zajmę" - jak dobrze słyszeć takie słowa.

Mimo, że ciałem byłam w pracy,  moje myśli były daleko stąd, w Wierzbowej Zatoczce...


A i  tak dostałam awans! Jestem teraz na ósmym poziomie kariery naukowej: Pionierką nowych technologii.


Po powrocie z pracy obchodząc dom zauważyłam ogromne zmiany w moim domu. Otrzymał nowe pomieszczenie a ja moją wymarzoną werandę!


Zdążyłam się tylko przebrać a już z kołyski wyskoczyła moja śliczna córeczka Luna.


Mała od razu pobiegła do swojego pokoiku. Była taka szczęśliwa i zadowolona!


Zresztą podobnie, jak ja.
- Dziękuję ci Chris, za wszystko.


Tej nocy nie spał już na kanapie.


Następnego dnia w pracy zajęłam się budową rakiety, ponieważ okazało się, że do realizacji innego zadania potrzebuję kwiat śmierci. Tylko skąd go wziąć?


Jak to się zwykło mówić: wujek "google" ci pomoże znaleźć odpowiedź na każde pytanie.
I tak znalazłam na Youtube u Joanny Osieckiej (uwielbiam jej filmy!), gotowy przepis na wyhodowanie tegoż kwiatka.

Przepis :
(kliknij w książkę a przejdziesz do oryginalnego Filmu kanał YouTube " The Sims 4 KWIAT ŚMIERCI: autor : Joanna Osiecka)
https://www.youtube.com/watch?v=iLnxxUUfA5M


Zatem szybko zanotowałam i zaczęłam szukać potrzebnych składników. Jabłko mam, lilię zerwę obok domu a lwia paszcza rośnie w ogrodzie nieopodal. Tylko skąd wziąć wiśnie?


Znalazłam, choć nie było to proste... Otóż w Oazie Zdrój, zaraz przy parceli państwa Landgraab.

Mniej więcej w tym miejscu rośnie maleńka roślinka. Musiałam przyjeżdżać tam aż trzy razy, w końcu udało mi się pobrać sadzonkę.


 Zbliża się koniec lata... Ha, ha... akurat! Tu nigdy lato się nie kończy, nigdy!
Do Halloween mamy jeszcze trochę czasu jednak Chris wymyślił sobie, że spędzimy sobotnie popołudnie z naszymi przyjaciółmi w Klubie pełnym halloweenowych dekoracji. Dzieci były zachwycone!


- Akukaracza, Akukaracza... - śpiewał Chris robiąc dla wszystkich pyszne drinki.

Przyszli niemal wszyscy moi znajomi. Chciałam żeby poznali Chrisa, zwłaszcza Bella.
Po kilku męczących rundach tanecznych, Chris zaprosił mnie na spacer.


I  właśnie podczas naszego spaceru,  poprosił mnie o rękę!


Wiadomo, jaka padła odpowiedź. Nareszcie wszystko zaczyna się układać!


Jako pierwsza dowiedziała się o naszych zaręczynach, oczywiście Luna.
- Będę miała i mamę i tatę, fajnie! Ciesze się!


- Ja też się ciesze skarbie. Jesteś kochana!


Potem usiedliśmy na brzegu basenu, opowiadając sobie najstraszniejsze historie ever!


Późnym wieczorem, kiedy Luna poszła spać, usiedliśmy z Chrisem na werandzie
- Chyba już czas poszukać pracę.
Spojrzałam na mojego narzeczonego z zainteresowaniem
- A jaką dokładnie?
- Może coś związane z informatyką, komputerami...
- Guru techniki? - zaproponowałam
- Ok, niech będzie guru techniki, jakkolwiek by to głupio nie brzmiało - zaśmiał się i

- I - westchnął - czas pokochać czwórkową krainę.

Jednak nie wszystko jest takie słodkie i proste, komuś w Oazie Zdrój nie spodoba się taki stan rzeczy...

Cdn.

4 komentarze:

  1. Nareszcie się doczekałam, jak dobrze, ze odcinki teraz są w soboty. Fajny ten Chris, a mogłabyś jeszcze zrobić parę wspomnień z TS3, są super. Teraz muszę czekać cały tydzień na ciąg dalszy. Pozdrawiam i czekam

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Alicjo, niestety chyba już nie będzie więcej wątków z TS3 dotyczących Chrisa i Sophie. Historia Sophie powoli się kończy... zresztą sama przekonasz się za tydzień, jak to mniej więcej wygląda. Nie martw się jednak, historia dalej będzie się toczyć, zmienimy tylko głównych bohaterów. Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiśnie można także znaleść w oazie zdrój w tej dzielnicy na lewo i tam jest chyba z 5 wiśni:-)
    Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, masz rację. Ja znalazłam akurat tam, gdzie wskazałam w blogu. Fajna by była dokładna mapka roślin i skałek. Ale z drugiej strony mniej by było frajdy z szukaniem. Pozdrawiam Cię serdecznie:)

      Usuń